Kategorie
Przydatne praktyki

Przerwa na współczucie dla siebie.

3 min

Przerwa na współczucie dla siebie

Czym jest przerwa na współczucie dla siebie?

Jest to rodzaj mantry, która pomaga radzić sobie w chwilach, gdy jest nam trudno, gdy przeżywamy trudne emocje.  

Jakie masz z tego korzyści?

Praktykę tę można porównać do nałożenia plastra na krwawiącą ranę. Plaster nie sprawia, że rana znika, ale pomaga zatamować krew, skraca czas gojenia, działa kojąco na ból, zapewnia ochronę przed bakteriami i dalszymi urazami. Podobnie samowspółczucie – działa kojąco na naszą psychikę, stabilizuje nas emocjonalnie, rozwija w nas poczucie sprawstwa i chroni przed autodestrukcyjną narracją, którą uwielbiamy sobie serwować, gdy coś idzie nie po naszej myśli.

Jak to się robi?

Jeśli chcesz, możesz zacząć od położenia ręki na sercu (dotyk działa kojąco na system nerwowy). Sama praktyka składa się z 3 prostych zdań, wypowiadanych w tej kolejności:

1 – Uważność: Zatrzymujesz się i zauważasz, że przeżywasz moment trudności. Możesz to wyrazić słowami:

  • „To jest chwila cierpienia”.
  • „Jest mi w tym momencie bardzo trudno”.

2 – Wspólne człowieczeństwo: Uprzytamniasz sobie, że nie jesteś sam/a. Co by nie mówić, cierpienie jest wpisane w naszą ludzką egzystencję i nie omija nikogo. Możesz to wyrazić słowami:

  • „Jest wiele osób, które w tym momencie, czują się podobnie jak ja”.
  • „Nie tylko mi jest trudno”.
  • „Nie jestem sam/a”.

3 – Życzliwość: Łączysz się ze swoim sercem, by okazać sobie życzliwość i troskę, a także koncentrujesz uwagę na intencji poprawy zaistniałej sytuacji. W ten sposób, nie tylko sam/a dodajesz sobie otuchy, ale przywracasz sobie poczucie sprawstwa. Możesz to wyrazić słowami typu:

  • „Chcę być teraz dla siebie dobry/a”.
  • „Obym był/a spokojny/a”.
  • „Dam sobie radę”.
  • „Wszystko się ułoży”.

Sam/a znajdziesz własne słowa. Praktykę możesz wykonywać wszędzie i w każdej sytuacji. W myślach, szeptem lub na głos.

Autorką praktyki jest dr Kristin Neff. Więcej na temat samowspółczucia przeczytasz w książce jej autorstwa pt.: „Jak być dobrym dla siebie”.

O samej praktyce piszę więcej w artykule: „Żałoba. Jak opłakać ból po stracie i okryć się ciepłym szalem samowspółczucia” i opowiadam tutaj.

Przeczytaj także

Czy dyskomfort jest zły, a święty spokój dobry?
Dobry byt, dobry stan - where exactly is the fun?
Którędy po wellbeing?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *