Opublikowany 19 lutego 2024
1 min
Opieka i przyjaźń na stres?
Czy wiesz, że poza strategią walki-ucieczki-zamrożenia (ang. „fight-flight-freeze response”) istnieje druga, bardzo powszechna reakcja na stres oparta na budowaniu relacji? Nosi nazwę „opieki i zaprzyjaźniania się” (ang. „tend and befriend”).
Reakcję tę odkryła psycholożka prof. Shelley Taylor z University of California w Los Angeles, która w odróżnieniu od kolegów badaczy obserwujących szczurze samce, przyjrzała się… samicom.
Okazuje się, że samice, jako mniej agresywne i fizycznie słabsze od osobników męskich, nie zawsze miały możliwość podjęcia walki z silniejszym napastnikiem, a mając pod opieką młode, równie często pozbawione były szansy na ucieczkę.
Aby umożliwić sobie i potomstwu przetrwanie w sytuacji zagrożenia, samice instynktownie wykształciły strategię polegającą na ochronie młodych i wzajemnym wspieraniu się w potrzebie z innymi samicami.
Brzmi dobrze.
Warto jednak wiedzieć, że reakcja ta ma też swoje ciemne strony. Ze względu na to, że nasz mózg nie odróżnia tego, co dzieje się w naszej wyobraźni od tego, co dzieje się naprawdę, a my kobiety, mamy tendencję do zamartwiania się i wyobrażania sobie najgorszych scenariuszy, reakcja stresu odpala się w nas częściej niż rzadziej. W rezultacie „opieka” przeradza się w NADOPIEKUŃCZOŚĆ, a „zaprzyjaźnianie się” w SILNĄ POTRZEBĘ BYCIA LUBIANĄ. Efekt jest taki, że wiele z nas spala się próbując zadowolić innych (często nieadekwatnie i na wyrost) jednocześnie zaniedbując siebie.
We wszystkim potrzebna jest RÓWNOWAGA. Równowaga pomiędzy tym, co moje, a tym co dla innych. Aby nie stracić siebie z oczu i nie zatracić się w cudzym – i zawodowo i prywatnie – potrzebujemy zatrzymać się przy sobie i WZMOCNIĆ SIĘ OD WEWNĄTRZ.
Jedną z głęboko wzmacniających praktyk jest przerwa na współczucie dla siebie. Jak okryć się ciepłym szalem samowspółczucia? Czytaj więcej tutaj.