Kategorie
Artykuły

„Nie wiem”: przekleństwo czy błogosławieństwo?

1 min

„Nie wiem”: przekleństwo czy błogosławieństwo?

„Nie wiem” przeraża. Onieśmiela. Pozbawia kontroli. Usuwa grunt pod nogami. Zagraża poczuciu bezpieczeństwa. Sabotuje postępy. Odbiera pewność siebie. Kwestionuje podjęte decyzje i wybory.

„Nie wiem” wzbudza podejrzliwość, strach, niepewność, niepokój i lęk. Przywodzi na myśl negatywne scenariusze. Drażni wyobraźnię.

„Nie wiem” godzi w ego. Kompromituje. Wbija w tryb ofiary. Zawstydza. Sprawia, że czujemy się mali, bezsilni, zagrożeni, bezradni, zagubieni, samotni, spętani, zniewoleni.

„Nie wiem” jest piętnowane. Nie powinno się zdarzać. Dla wielu jest synonimem niekompetencji, niemocy, niewiedzy, niesprawności, słabości. Jest utożsamiane z brakiem.

„Nie wiem” każe się zatrzymać. Nie wpuszcza dalej.

***

Trzeba mu jednak przyznać, że nie zatrzymuje BEZ POWODU. „Nie wiem” zazwyczaj zatrzymuje PO COŚ… A skoro tak, to może nie trzeba się go bać, ani go unikać, ani przed nim uciekać, tylko się na nie OTWORZYĆ…? I pozwolić mu trwać, póki nie wybrzmi? I sprawdzić co przyniesie?

***

„Nie wiem” jest łagodne, miękkie, uwalniające. Niczego nie narzuca i niczego nie ogranicza. Zdejmuje z nas ciężar przymusu i nieodwracalności. Pomaga zebrać myśli, trochę się rozejrzeć, osadzić i odetchnąć.

„Nie wiem” jest cierpliwe. Nigdzie się nie śpieszy. Nie wypycha przed szereg. Nie pokazuje palcem. Nie każe wybierać. Nie każe iść dalej.

„Nie wiem” stwarza przestrzeń. Wpuszcza światło i powietrze. Pozwala zagłębić się w siebie. Poeksplorować, pobróbować i poszukać.

„Nie wiem” pomaga nabrać pokory. Poczuć wdzięczność. Docenić to, co już jest. Pozostać w tu i teraz. Być.

„Nie wiem” owiane jest tajemnicą. Niesie obietnicę spełnienia. Może być błogosławieństwem. Darem. Szansą. Uśmiechem od Losu.

„Nie wiem” rozbudza ciekawość i otwartość na nowe. Daje szansę na zmianę. Zaprasza Wszechświat do współpracy. Szykuje się na odpowiedź.

***

Otwarcie się na „nie wiem” jest wyzwaniem. AKTEM ODWAGI. Wymaga puszczenia się z nurtem Życia, odpuszczenia nawyku sprawowania kontroli i otwarcia się na nieznane.

Ale przede wszystkim „nie wiem” jest jak czasoprzestrzenny portal, który zamyka za nami wrota przeszłości i otwiera drzwi do świata NIEOGRANICZONYCH MOŻLIWOŚCI.

Nie wiem, mnie wychodzi, że „nie wiem” jest W PORZĄDKU.

Przeczytaj także

Którędy po wellbeing?
Książka na bakier z czasem.
Skok w matrycę wszechświata. Jak opuścić strefę (dys)komfortu i nie zginąć. (+ AUDIO)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *