Kategorie
Artykuły

Psy szczekają, karawana idzie dalej. Jak nie brać do siebie tego, co mówią o nas inni.

3 min

Psy szczekają, karawana idzie dalej. Jak nie brać do siebie tego, co mówią o nas inni.

Jest wiele mitów, fantazji, bajek, iluzji i bredni, które zaprzątają nasze myśli, jednak nic nie przebije historii, które opowiadamy sobie na temat INNYCH LUDZI. Wykazujemy się przy tym, nie tylko zadziwiającą, ekspercką wiedzą z zakresu psychologii oraz nauk humanistyczno-społecznych (i to bez żadnych studiów!), ale i wysoką kreatywnością oraz ZDOLNOSCIAMI PARANORMALNYMI. Dzięki tym ostatnim, swobodnie poruszamy się po intymnych zakamarkach cudzej psyche, uzyskując dostęp do tajemnej wiedzy, której nikt oprócz nas nie zdołał posiąść. Nawet obiekt naszego zainteresowania.

Czynienie założeń na temat innych ludzi to NATURALNA TENDENCJA NASZEGO UMYSŁU. W ten sposób porządkujemy sobie świat i próbujemy zrozumieć siebie.

Zdajemy się jednak zapominać, że wszystkie nasze spostrzeżenia czy obserwacje nie są prawdą objawioną, a jedynie INTERPRETACJAMI, ŻAŁOŻENIAMI, OCENAMI i SPEKULACJAMI, które zostały dodatkowo przepuszczone przez SUBIEKTYWNE FILTRY naszych, bądź co bądź, OGRANICZONYCH DOŚWIADCZEŃ.

Nasze założenia dotyczące innych ludzi przypominają interpretacje wierszy, które miały niegdyś miejsce na lekcjach języka polskiego. Kojarzycie to, z góry skazane na porażkę, pytanie: „CO POETA MIAŁ NA MYŚLI pisząc ten czy tamten wiersz?”. Jak u was przebiegała wnikliwa psychoanaliza wielkich poetów i narodowych wieszczy? Udało wam się kiedyś wcelować w jedyną słuszną wersję zapisaną w kluczu? Mnie nigdy.

Okazuje się jednak, że nauka nie poszła w las. Umiejętność doszukiwania się ukrytych motywów działania, biegłość w przypisywaniu określonych intencji oraz zdolność czytania w cudzych myślach, zostały nam do dziś. W RELACJACH. Dzięki nim to my, nikt inny, WIEMY LEPIEJ, co czuje nasz brat czy siostra, czym kieruje się nasza przyjaciółka czy znajomy i co motywuje naszego partnera czy partnerkę. Ma się ten szósty zmysł!

Bezzasadność, krótkowzroczność i prymitywizm takiego toku rozumowania zaczynamy kwestionować dopiero wtedy, kiedy inni robią nam to samo. 🫵 Kiedy ktoś przypisuje nam intencje, których nigdy nie mieliśmy. 🫵 Kiedy ktoś obwinia nas o rzeczy, których nigdy nie zrobiliśmy. 🫵 Albo posądza o uczucia, których nigdy nie czuliśmy.

Wtedy dociera do nas, że coś tu jest nie tak.

-„Hola, hola! Stop!!! Co tu jest grane?! Czyj to film?!” – protestujemy dławiąc się z oburzenia, przerażenia, bezsilności i poczucia niesprawiedliwości.

Otóż, jest to film wyświetlany w każdej niemal głowie, dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodniu. Nosi tytuł: „WIEM, LEPIEJ OD AUTORA, CO AUTOR MIAŁ NA MYŚLI”. Scenariusz i reżyseria: Wieszcz, Jasnowidz i Boski Pomazaniec w jednym czyli, tak zwany, CZŁOWIEK.

Skoro więc wkurza nas to, że inni tworzą na nasz temat niestworzone historie i nie zgadzamy się z tym, co nam zarzucają lub o co nas posądzają, to może warto coś z tym zrobić?

Konstruktywna, budująca i inspirująca wymiana myśli może mieć miejsce jedynie podczas cywilizowanej rozmowy, gdzie obie strony wzajemnie się słuchają i szanują. Gdzie panuje szczerość, otwartość i ciekawość, w dodatku.

Fakt, że łatwiej powiedzieć, niż zrobić. Wiem po sobie. Szczególnie, że nie każdemu się chce, nie każdy ma odwagę i nie każdy potrafi. Ale od czegoś trzeba zacząć. Można od wprowadzenia czterech zasad zaproponowanych przez Don Miguela Ruiza w książce „Cztery umowy”[1]. Oto i one:

ZASADA 1: SZANUJ SWOJE SŁOWO. Słowo ma wielką moc. Może uskrzydlać i dodawać otuchy, albo ranić i zatruwać życie. Kiedy kogoś obrażasz, obgadujesz, obwiniasz, krytykujesz czy oceniasz wydzielasz z siebie toksyczną energię. Toksyny mają to do siebie, że zatruwają wszystko z czym mają styczność. Najbardziej wyniszczają źródło, z którego pochodzą. Dbanie o higienę słowa chroni nie tylko innych, ale przede wszystkim ciebie. Przed czym? Przed zgorzknieniem, rozgoryczeniem, samotnością, zawiścią, ignorancją, zaściankowością, bezmyślnością, zakłamaniem, pogardą i pychą. To naprawdę iście toksyczna mieszanka! Szanuj więc swoje słowo. Pamiętaj też, że słowa mają OGRANICZONĄ POJEMNOŚĆ. Nie zawsze da się w nich zawrzeć wszystko, co masz na myśli. Czasem twoje słowa mogą zostać opacznie zrozumiane. Nie dlatego, że z kimś jest coś nie tak, ale dlatego, że taka jest specyfika języka. Rozmawiając z kimś upewnij się, że dobrze się rozumiecie. Jak trzeba wyjaśnij, wytłumacz. I daj sobie wytłumaczyć. Wszystko działa zawsze w dwie strony.

ZASADA 2: NIE BIERZ NICZEGO DO SIEBIE. To co mówią inni (oraz to, co my mówimy o innych), to FIKCJA jedynie inspirowana faktami. Ma się nijak do rzeczywistości. Wszystkie nasze obserwacje to jedynie spekulacje i domysły, przepuszczone przez filtry naszych subiektywnych doświadczeń. To, co słyszysz na swój temat z ust innych to zakamuflowana, zaszyfrowana opowieść o nich samych. Projekcja ich wewnętrznego świata, ich lęków, ich pragnień i ich potrzeb. MA SIĘ NIJAK DO CIEBIE, poza tym, że boli i wywołuje gniew. Jeśli się da, rozmawiaj, wyjaśniaj, klaruj. Jeśli się nie da, nie bierz niczego do siebie i odpuść. Psy szczekają, karawana idzie dalej. (Ta zasada również działa w dwie strony, mind you!).

ZASADA 3: NIE ZAKŁADAJ NICZEGO Z GÓRY. Kiedy zakładasz coś z góry ściągasz na siebie kłopoty – pisze Ruiz. Większość twoich założeń jest FAŁSZYWA. Jako homo sapiens, zostałeś obdarzony wyobraźnią. Potrafisz więc WYOBRAZIĆ sobie, co inni ludzie robią, co myślą, w co wierzą i co mówią na twój temat. Bądź świadomy, że historie i filmy, które roisz w swojej głowie to wymyślone opowieści, które są prawdziwe TYLKO I WYŁACZNIE DLA CIEBIE. Nie przywiązuj się do nich. Złap odrobinę dystansu. Wpuść trochę powietrza. A przede wszystkim uświadom sobie, że jest mnóstwo rzeczy o których nie wiesz, które jedynie ci się wydają. Zakładanie z góry, że wiesz lepiej co myśli, czuje lub zrobi drugi człowiek wnosi do twojego życia jedynie bezsensowne cierpienie. I psuje relacje.

ZASADA 4. ZAWSZE RÓB WSZYSTKO NAJLEPIEJ JAK POTRAFISZ. To jedyna rzecz, którą naprawdę MOŻESZ zrobić – konstatuje Ruiz. Innych nie zmienisz, jedyne co możesz zmienić to siebie. Bądź szczery i autentyczny. Pracuj nad sobą. Rozwijaj się. Szanuj siebie i innych. Najlepiej jak potrafisz.


[1] Don Migueal Ruiz, Cztery umowy. Wydawnictwo Galaktyka. 2011

Przeczytaj także

Po co i dla kogo piszę? I dlaczego tak długo?
Sześćset odcieni szarego. (+ AUDIO)
Kryzys i Zmiana - udane małżeństwo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *